Żeby mówić o cieple falowym, powierzchnia naszych paneli rozgrzewa się do temperatury 105°C. Z jednej strony zapewnia to emisję ciepła falowego, a drugiej – jest zgodne z europejską normą dla domowych urządzeń grzewczych.
Co istotne, emisja ciepła falowego przez panele grzewcze nie oznacza, że 100% ciepła emitowane jest jako ciepło falowe. Zawsze pozostaje pewien udział konwekcji, czyli bezpośredniego ogrzewania powietrza. I tak dla porównania zwykły kaloryfer rozgrzewając się do temperatury rzędu 60°C emituje 80% ciepła konwekcyjnego, a 20% ciepła falowego, natomiast zwiększając temperaturę powierzchni zwiększamy udział ciepła falowego. Czyli teoretycznie można zwiększać temperaturę jeszcze bardziej niż wspomniane powyżej 105°C, ale wtedy już urządzenia nie byłyby zgodne z normą unijną PN-EN60335-2-30. Dlatego też nasze panele osiągają na powierzchni temperaturę ok. 105°C , dając bardzo wysoki udział ciepła falowego, a z drugiej strony spełniając normę, co skutkuje tym, że możemy poszczycić się certyfikatem TÜV. Słabsze panele natomiast można rozpoznać po niższej temperaturze powierzchni, co świadczy o mniejszym udziale ciepła falowego, a tym samym dużo niższej wydajności takich paneli.